Aktualizacja KB911567 a podejście Microsoftu


2006-04-19

Okazuje się, że ostatnia poprawka bezpieczeństwa (KB911567) wcale nie jest taka fajna. Jest nawet mocno niefajna. Powoduje, że linia X-Unsent: 1 w plikach .eml jest ignorowana. Ludzie często tworzą maile a potem zapisują je na dysku żeby mieć gotowe szablony. Nie mogą przy tym trzymać ich w folderze Kopie robocze bo po kliknięciu na Wyślij zostałyby automatycznie skasowane. Po instalacji wspomnianej poprawki już nie można edytować plików .eml trzymanych na dysku, są one traktowane jak wiadomości odebrane. I skąd się Microsoftowi wziął ten pomysł? Otóż stwierdzili, że jeśli w wiadomości byłby osadzony zewnętrzny obrazek to byłoby to zagrożeniem dla prywatności użytkownika. ROTFL. Przecież użytkownik sam ten obrazek tam wsadził. Poza tym dlaczego okienko edycji nie miałoby w takim przypadku respektować ustawienia blokującego zewnętrzną zawartość? Co ciekawe na Windows 2000, gdzie OE nie posiada funkcji blokowania zewnętrznej zawartości, KB911567 nie wprowadza omawianego problemu. A problem jest nie tylko z plikami .eml ale także z makrami Worda, które wysyłają pocztę. Ponadto poprawka, reklamowana jako usuwająca dziurę w obsłudze książki adresowej powoduje czasami, że niektóre kontakty z tej książki są tracone. KB911567 jest kolejnym przykładem głupoty i w pewnym stopniu arogancji pracowników MS tworzących Outlook Express. To całe privacy concern zostało wzięte z d..., nikt nie prosił o taką poprawkę. Są dziesiątki ważnych, niezałatanych od lat błędów w OE. Ale nie, jest przecież security push i trzeba coś zrobić. Nieważne czy to ma sens. Musi być security update i już. Jak najszybciej. Bez testów. Tak samo było z nowym trybem tekstowym wprowadzonym w SP2 dla XP opartym na kontrolce RichEdit. Kretyni w MS nie byli w stanie albo im się nie chciało sprawdzić tego co rzucali do kontrolki MSHTML, więc postanowili użyć RichEdit, której jest na tyle głupie, że nic nie popsuje (nie ważne, że popsuło się przy okazji kilka innych funkcji). Dyskutować nie ma sensu, MS wie lepiej i już. Nie ma znaczenia, że ludzie z ekipy OE używają Outlooka (tego z Office) i że niektórzy z nich nie wiedzą co to jest Usenet. Co z tego, że są błędy? W Viście zmieni się nazwę, niektóre ikonki i będzie git.

Copyright(C) Grzegorz Niemirowski 2006-2012